Lokalizacja

Klasztor Paulinów:  Mochów Pauliny 83,  48-250 Głogówek


O nas

1. 1241

Od XIII wieku na wysepce, na niewielkim wzgórzu wśród grzęzawisk w zakolu rzeki Osobłogi znajdowała się drewniana kaplica poświęcona Matce Bożej. Ten niezwykły zakątek nazwany był „Łąką Marii Panny”(później nazwaną łąką paulińską – Paulinerwiese).


W roku 1241 na Głogówek najechali Tatarzy. Złupili i spalili Głogówek i okoliczne wsie. Opieka Matki Bożej i grzęzawiska wokół kaplicy ocaliły ją, by być ukojeniem dla ocalałych z pożogi.



2. 1388

W roku 1382 do Częstochowy przybyli z Węgier Paulini(16 Węgrów) do maleńkiego kościółka pod wezwaniem NMP Dziewicy Wspomożycielki.


20 stycznia 1388 roku na obrzeżach Mochowa przybywa 12 Paulinów z Węgier z klasztoru w Rostrze nad rzekę Osobłogą. Powstaje klasztor Św. Trójcy przy mieście Górny Głogów (Głogówek). Fundator umieścił tu kopię obrazu Jasno-Górskiego, zrobioną na drzewie modrzewiowem. Rozwinął się kult Matki Bożej. Kościół stał się miejscem szczególnej modlitwy, nie tylko zakonników, ale i wiernych, którzy przybywali tutaj ze Śląska, Moraw i doznawali cudownej opieki Bogarodzicy. Łaski i cuda, jakich doznawali wierni przed obrazem Matki Bożej w Mochowie opisał paulin Stanisław Wesołowski.


Obydwie fundacje były dziełem księcia piastowskiego Władysława Opolczyka.*



3. 1428

- W wieku XV Śląsk przeżywał ciągłe napady husytów. Bronił tych ziem przed nimi książę opolski Bolesław IV.

- 13 marca 1428 pod Głogówek dotarły wojska husyckie pod wodzą Jana Cimburga i zdobyły Głogówek. Husyci zrabowali też klasztor i spalili, zabijając paulinów, lecz w płomieniach obraz ocalał. „Znalazłszy go w gruzach ci świętokradzcy cięli mieczem w twarze Pana Jezusa i Najśw. Panny na tym obrazie, po czym przerażeni uciekli. Twarz N. Panny przybrała odtąd wyraz szczególnej boleści, a rany zamazać się nie dały, podobnie jak w obrazie częstochowskim”. „Po klęsce od husytów doznanej, klasztor i kościół wyrestaurowane zostały staraniem przeora Macieja Konin, lubo już do pierwotnej świetności w budowie i ozdobach nie powróciły.” „Przyczynie N.P. przypisuje się, że mieszkańcy m. Głogowa porzucili herezję i powrócili do św. wiary katolickiej. Klasztor na uboczu za miastem położony, do życia kontemplacyjnego bardzo się nadawał ” (Ks. Kiedrzyński, Mensa Nazaraea, Częst. 1769, str. 58). Paulini odważnie i czujnie stali z Maryją na straży wiary katolickiej. Obraz umieszczony w głównym ołtarzu mochowskiego klasztoru był otuchą dla zmierzających tu licznie katolików. Znaczna część mieszkańców Mochowa i wszyscy mieszkańcy Dzierżysławic zostali przy wierze katolickiej**. Klasztor pauliński paulinów w Mochowie stał się fortecą wiary katolickiej wobec nowinek religijnych Marcina Lutra.

Ważną rolę w obronie wiary katolickiej odegrali właściciele (od roku 1593) Głogówka katoliccy Oppersdorfowie, którzy wspierali mocno paulinów w Mochowie. Czasy reformacji były bardzo trudne dla zakonników. W roku 1644 85% szlachty były wyznania ewangelickiego (wiara zależała od właścicieli majątków). Zakonników nękały także liczne wojny, kontrybucje, częste przemarsze wojsk, które niszczyły i plądrowały klasztor, obkładano je podatkami, kontrybucjami, popadał w długi. Wbrew nadziei klasztor trwał.



4. 1655***

Szwedzi najechawszy Polskę w roku 1655 powstrzymali się od plądrowania Śląska. Ponieważ ród Oppersdorfów utrzymywał ożywione stosunki z dworem polskim, zaprosił króla polskiego Jana Kazimierza razem z dworem do swojego zamku w Głogówku (żona króla Maria Ludwika, prymas Polski, arcybiskup gnieźnieński Andrzej Leszczyński, nuncjusz apostolski Piotr Vidoni, grupa biskupów i senatorów). Dodatkowo cesarz Ferdynand III w czasie wojno polsko-szwedzkiej oddał w zastaw Księstwo Opolskie i Raciborskie Polsce (rządził tymi ziemiami bp Wrocławski Karol Ferdynand – polski królewicz). Dwór królewski pozostał tu do września 1657 roku, a król przebywał tu do 26 grudnia 1656 roku i często odwiedzał klasztor i kościół paulinów w Mochowie. 18 listopada 1655 roku król Jan Kazimierz wydał w Opolu uniwersał nawołujący cały naród do powstania przeciw najeźdźcom. Przy cudownym Obrazie Jasnogórskim, który tu przebywał w czasie „potopu szwedzkiego” (od 8 listopada 1655 roku do 16 kwietnia (Wielkanoc) 1656 roku), między 18 grudnia 1655 roku a 22 lutego 1656 zrodził się i dojrzewał pomysł ślubów królewskich, znanego jako lwowski akt oddania Polski Maryi. Możemy dziś śmiało stwierdzić, że autorem niezwykłego aktu ślubowań lwowskich był w pierwszym rzędzie sam prymas Andrzej Leszczyński****. W wyniku dyskusji i uzupełnień, „śluby lwowskie” stały się wyrazem pragnień i zamiarów samego króla Jana Kazimierza. Współautorami realizacji projektu prymasa byli również: królowa Maria Ludwika Gonzaga, nuncjusz Piotr Vidoni, cała rada królewska z arcybiskupem lwowskim Janem Tarnowskim, Stefanem Czarneckim i podkanclerzem – biskupem Andrzejem Trzebickim na czele.


Uroczyste odczytanie roty ślubowań nastąpiło w dniu 1 kwietnia 1656 r. przed Obrazem Matki Bożej Łaskawej w kaplicy lwowskiej katedry. Po uroczystości nuncjusz Piotr Vidoni przesłał do Rzymu dokładne sprawozdanie, zamieszczając równocześnie tekst ślubowań.

Analogicznie tu w pobliskim Prudniku, gdzie przebywał w więzieniu Prymas Polski Stefan Kardynał Wyszyński pomyślał o Jasnogórskich Ślubach Narodu (1954-55). ******


W świetle tych faktów widzimy, ze klasztor paulinów w Mochowie wraz z obrazem Jasnogórskim odegrał bardzo ważną rolę w przełomowych momentach dziejowych naszego państwa, tu często biło serce Polski, tu właśnie zapadały ważne decyzje, które kształtowały umysły i serca polskich pokoleń.



5. 1705

W Mochowie przebywał cudowny Obraz JASNOGÓRSKI również w roku 1705, gdy do Częstochowy zbliżała się armia szwedzka pod dowództwem szwedzkiego generała Stromberga.



6. 1813

1740 Najazd wojsk pruskich na Śląsk: przejście Śląska do Prus: II połowa w. XVII – I połowa w. XVIII. Król pruski Fryderyk II preferuje protestantów, ingeruje w sprawy Kościoła katolickiego. Pierwsze zmiany dotknęły zakony – wielka sekularyzacja, kulturkampf – antypolskość, ingerencja państwa w sprawy zakonne.


1810 Fryderyk Wilhelm II wydaje dekret kasujący kolegiaty i klasztory na Śląsku, majątki upaństwowiono. W roku tym w Mochowie pracowało 4 ojców i 2 braci zakonnych, którym zabroniono chodzić w habitach. W roku 1813 ostatni przeor O. Piotr Bernard Pampucki przyjaciel hrabiego Franciszka Oppersdorfa przeszedł na wikarego do Głogówka, inni ojcowie objęli probostwa, bracia wrócili do swoich rodzin. Nieruchomości klasztorne w Mochowie, Dzierżysławicach, Widerowie, Olbrachcicach i Wilkowie stały się domenami państwowymi. Parafianie zostali włączeni do parafii Wierzch. Obraz MB Jasnogórskiej został podarowany przez rząd pruski kościołowi w Wierzchu.


W 1813 r. mieszkańcy Mochowa i Dzierżysławic musieli utrzymywać wojska carskie. W tym również czasie wsie Mochów i Dzierżysławice zostały przyłączone do parafii Wierzch.


Po roku 1817 wszystkie dobra paulińskie zostały rozparcelowane i przekazane na licytację. Powiatowy poborca podatkowy Hann nabył na licytacji majątek popauliński oraz kościół z klasztorem i zabudowaniami gospodarczymi. Kościół zamienił na magazyn, a w klasztorze urządził gospodę z karczmą.


Kościół, klasztor należące niegdyś do paulinów wykupił w roku 1844 (31.X) z sympatii do paulinów hrabia Oppersdorf, który gorliwie zajął się reperacją klasztoru i kościoła. W roku 1845 dał kościołowi nowy dach z gontów i przeprowadził remont kościoła. W roku 1850 hrabia ofiarował kościół i klasztor SS. Boromeuszkom, które zajmowały się działalnością charytatywno-wychowawczą, rozdawały posiłki ubogim, prowadziły w klasztorze szpital. W roku 1853 na nowo utworzono w Mochowie parafię, przyłączając do Mochowa wioski Błażejowice i Leśnik, żądając zwrotu obrazu z parafii Wierch, ale bezskutecznie. W roku 1861 ukończono budowę plebanii.


Kasata paulinów w roku 1813 miała tragiczne konsekwencje. Bez paulinów i obrazu MB Jasnogórskiego, który pozostał w kościele w Wierzchu Mochów nie miał już takiej rangi i charakteru jak dawniej.



7. 1972

15 lipca 1972 roku paulini ponownie przejęli parafię za generała zakonu O. Jerzego Tomzińskiego i za administratora diecezji opolskiej bp Franciszka Jopa. Do Mochowa przybył O. Marcin Mendalka (przeor i proboszcz) i O. Piotr Morciniec (wikariusz). Parafię przekaza l dotychczasowy proboszcz ks. Leon Kara. Zakonnicy zamieszkali na plebanii. W klasztorze nadal mieszkały SS. Boromeuszki. Odrestaurowano kościół i plebanię. Kolejni przeorzy: O. Cyprian Kubik (1981-1987), O. Stanisław Baranowski (1987-1992), O. Krystian Gwioździk (1992-1999), O. Mieczysław Pyzik (1999-2005) , O. Józef Stępień (2005-2011), O. Hieronim Leśniewski (2011-2017), O. Jan Tyburczy (od 2017). W roku 1988 (29 maja) generał zakonu O. Józef Płatek przekazuje nowy obraz MB Częstochowskiej poświęcony przez św. Jana Pawła II12 czerwca 1987 roku na Jasnej Górze, autorstwa Anny Marii Torwit z Torunia. W roku 1998 (26 lipca) klasztor opuściły SS. Boromeuszki i przeniosły się do Trzebnicy.


W lipcu 2002 roku rozpoczęto kapitalny remont i prace konserwatorskie w klasztorze (za administratora generalnego zakonu O. Leona Chałupki). W1578 roku Jasna Góra pomogła wybudować nowy klasztor. Klasztor do dziś zachowany pochodzi jednak z roku 1668, a kościół barokowy z XVIII wieku, przebudowany w latach 1910-11.


Na kapitule prowincjalnej w 1687 r. wniesiono prośbę, aby prowincjał skierował do Mochowa paulina – kapłana z dobrą znajomością języka niemieckiego, bo często przybywają do kościoła mochowskiego Niemcy. W odpowiedzi na ten postulat, do Mochowa przysłano paulinów niemieckiego pochodzenia.


Uroczystości odpustowe:

- niedziela po 15 stycznia – zewnętrzna Uroczystość św. Pawła I Pustelnika Patriarchy zakonu;

- Uroczystość Trójcy Przenajświętszej (niedziela po Zesłaniu Ducha Św.);

- Święto MB Szkaplerznej;

- 26 sierpnia MB Jasnogórskiej.


Na kościele umieszczone jest epitafium o O. Eryku Brikner OSPPE (1705–1760)******* – znakomitego muzyka, organiste jasnogórskiego, kompozytora, który zmarł w klasztorze w Mochowie Paulinach. Skomponował m.in. muzykę do tekstów nabożeństwa komplety oraz zbiór kompozycji wykonywanych podczas nieszporów. Nieszpory Briknera ukazały się na CD (okładka na zdj.) w cyklu „Jasnogórska Muzyka Dawna”, w wykonaniu Zespołu Muzyki Dawnej „Kapela Jasnogórska – Capella Claromontana” pod dyr. Jana Tomasza Adamusa. 

* Władysław Opolczyk (1330-1401) krewny przez swoją matkę Elżbietę z królem Ludwikiem Węgierskim. W latach 1354-1359 kształci się w szkole dla książąt prowadzonej przez Paulinów przy klasztorze Marianosztra na Węgrzech. Od 1359 roku na dworze królewskim Ludwika. W latach 1377(grudzień) do 1378 (wrzesień) namiestnikiem króla Ludwika w Polsce.


** Dzierżysławice. Na ścianie zewnętrznej domu pani Hildegardy Kolesko w Dzierżysławicach (jednej z czterech wsi tworzących parafię) jest kapliczka, a w niej za szklaną szybą duży, malowany farbami olejnymi obraz Matki Bożej Częstochowskiej. – „Ta kapliczka wybudował mój stary opa Macioszek, a ten obraz to joł dała zrobić – opowiada pani Hildegarda. – Było to w roku 1954, zanim się urodziła moja córka Krystyna Maria. Bo jak się rodził wcześniej mój syn Karol, to było bardzo ciężko, 7 tygodni leżałam. Dlatego przed porodem córki dałam zrobić ten obraz, przyszedł ksiądz, poświęcił go. No i wszystko dobrze poszło” – opowiada pani Kolesko. Podchodzi sąsiadka, pani Elżbieta, przysłuchuje się, o czym rozmawiamy i mówi – „Bo my tu podlegomy pod samą Jasno Góra!” – mówi.



*** 18 XI 1655 r.: Rozpoczęcie oblężenia Jasnej Góry przez Szwedów. Gdy o godz. 14-tej Szwedzi podeszli pod Jasną Górę, zastali ją dobrze przygotowaną do obrony. Przeor klasztoru O. Augustyn Kordecki przygotował duchowo załogę: rano odprawił Mszę św. przed Cudownym Obrazem, a potem urządził procesję eucharystyczn po wałach i pobłogosławił broń. Pod tą samą datą król Jan Kazimierz pisał z Głogówka do O. Augustyna Kordeckiego: „...jak mocną mamy nadzieję, że sam Pan Bóg zawstydzi i zniszczy targającą się na to Niebo Ziemskie niezbożność". 


1 XII 1655 r.: Czternasty dzień oblężenia szwedzkiego. Król Karol Gustaw - powiada się za zwinięciem oblężenia, ponieważ — jak pisał do gen. Müllera — „atakowanie obrazu Maryi wywoła u Polaków jeszcze większy gniew". 


7 XII 1655 r.: 20-ty dzień oblężenia szwedzkiego. O. Kordecki nakazał orkiestrze grać melodie maryjne na Wieży. W tym dniu generał B. Müller wysłał do Klasztoru szlachcica Piotra Śladkowskiego z misją namawiania załogi jasnogórskiej do poddania klasztoru. Emisariusz spełnił wręcz odwrotną misję — zachęcił obrońców do wytrwania. H. Sienkiewicz napisał później: "Strzały do Jasnej Góry rozlegają się w całym kraju od Bałtyku po Karpaty". 


8 XII 1655 r.: 21-szy dzień oblężenia szwedzkiego. O. Kordecki obchodzi bardzo uroczyście święto Niepokalanego Poczęcia NMP, z procesją eucharystyczną po wałach, mimo huraganowego ognia artyleryjskiego oblegających. Z wieży słychać było ciągle melodie pieśni maryjnych

11 XII 1655 r.: 24-ty dzień oblężenia szwedzkiego należał do najcięższych. Sprowadzone z Krakowa działa dużego kalibru czyniły olbrzymie straty dla obleganej fortecy. Zarysowana się wyraźna przewaga nieprzyjaciela. Rzucono na klasztor 340 pocisków artyleryjskich burząco-zapalających (niektóre ważące 26 funtów).


19 XII 1665 r.: W 32-gim dniu oblężenia szwedzkiego, pisał z Głogówka obecny przy królu Francuz Des Noyes: „Najpiękniejszy przykład odwagi w Polsce dali zakonnicy... Zakonnicy wszystko to raczej cudowi niż swojej odwadze przypisują. Oto pierwsza wartownia, która się Szwedom oparła i zawstydziła wszystkie inne mocniejsze, które im się poddały bez walki"


22 XII 1655 r.: W 35-tym dniu oblężenia, pisał spod Jasnej Góry generał W. Wrzesowicz do króla szwedzkiego Karola Gustawa: „Gdyby to ode mnie zależało, nie zaatakowałbym tego miejsca w taki sposób — dla wielu powodów tak politycznych jak i wojskowych. Przez to rujnują się zupełnie pułki, kwatery, kraj. Porywamy się na duszę polską, a czego przede wszystkim należy się obawiać, to tego, że dzieje się to daremnie i na próżno". 


25 XII 1655 r.: W 38-mym dniu oblężenia — najsilniejszy, ale zarazem i ostatni szturm szwedzkiej artylerii na klasztor Jasnogórski. W tym dniu, po odprawieniu Bożonarodzeniowej Pasterki, pod dowództwem Ks. Stanisława Kaszkowica, dziekana żywieckiego, wyruszyli górale na odsiecz Jasnej Górze — „Najświętszej Panience na pomoc!". 


27 XII 1655 r.: Pierwszy dzień po odejściu Szwedów. Zanotujmy kilka wypowiedzi o tym wydarzeniu: Prymas Kazimierz Florian Czartoryski:***** „Jasna Góra sama tylko wśród dymiących zgliszcz Polski nietknięta, stała się ocaleniem kraju, dźwigającego się ponownie do życia... Toteż pamiętamy, że przywrócenie całości państwa polskiego, ocalenia publicznych i prywatnych losów Rzeczypospolitej, odbudowa kultu Bożego po kościołach, uratowanie i odrodzenie wolności, po przodkach odziedziczonej, jest dziełem maryjnej Jasnej Góry"; 

— Szwedzki historyk Teodor Westrin: „Nazwa Częstochowa nie powinna być obca dla żadnego kulturalnego Szweda";

— 
O. Augustyn Kordecki, który według określenia Józefa Ignacego Kraszewskiego, „stał się cudownym cudu narzędziem" kończy Pamiętnik Oblężenia „Nowa Gigantomachia" słowami: „Przypatrz się polska potomności, jak wielki pożytek przyniosła ci cześć Bogarodzicy... Niech patrzy i dziwi się świat chrześcijański, jak dzielnie NASZA KRÓLOWA, Pani Nieba i Ziemi broni wiernego sobie Królestwa i jak skuteczny niesie ratunek swoim, ludzkiej pomocy pozbawionym sługom..." 


29 XII 1655 r.: Zawiązanie przez szlachtę i wojska Konfederacji w Tyszowcach (woj. lubelskie) przeciwko Szwedom (nie wiedziano jeszcze o ich odstąpieniu od Jasnej Góry). Jako motyw sprzeciwu królowi szwedzkiemu podano: „państwa koronne pustoszył i ciemiężył, kościoły i klasztory rabował, a nawet Częstochowę, miejsce najzacniejsze nie tylko Rzeczypospolitej, ale świata chrześcijańskiego do nabożeństwa i do wot różnych, dla skarbu Boga oddanych, obiegłszy w kilka tysięcy ludzi szturmem dobywać kazał, aby bezpieczniej wiarę świętą katolicką wytracał..." 


**** Prymas Polski bp Andrzej Leszczyński był najstarszym synemWacława, kanclerza wielkiego koronnego, oraz kalwinki Anny z Rozrażewskich, urodzony w 1608 lub 1609 r. na zamku w Gołuchowie. Jego brat Jan również był biskupem, w latach 1655–1656 kijowskim, a następnie w latach 1656–1657 chełmińskim W najwcześniejszym okresie życia pobierał nauki w jezuickim kolegium w Kaliszu, w 1626 r. rozpoczął studia z zakresu prawa rzymskiego i kanonicznego oraz filozofii w Ingolstadt, kontynuowane następnie w Sienie. Żadnego stopnia naukowego najpewniej jednak nie uzyskał. Gromadzenie prebend kościelnych rozpoczął jeszcze przed wyjazdem na zagraniczne uniwersytety. W 1623 lub 1624 r. instalowano go bowiem na kanonię krakowską. Przed 1628 r. objął prepozyturę łęczycką, po przyjęciu wyższych święceń w 1633 r. powołany zosta w 1636 r. na urząd opata komendatoryjnego cystersów przemęckich, skąd przeszedł w 1641 r. na opactwo kanoników regularnych w Czerwińsku, w 1644 r. zaś benedyktynów w Tyńcu, które piastował do 1646 r. Sakrę biskupią, udzieloną mu jeszcze jako opatowi czerwińskiemu, przyjął w 1642 r. w chwili obejmowania biskupstwa kamienieckiego. Diecezją tą zarządzał do 1646 r., kiedy translokowano go na diecezję chełmińską, na której zasiadał do 1652 r. Razem z rozwojem kariery duchownej rosło jego znaczenie na dworze królewskim, na którym pojawił się jeszcze w czasach panowania Zygmunta III. Po przybyciu do Polski Cecylii Renaty, małżonki Władysława IV, Leszczyński sprawował, aż do jej śmierci w 1644 r., funkcję kanclerza królowej, awansując następnie w 1645 r. na podkanclerzego koronnego, a w 1650 r. na kanclerza wielkiego koronnego. Po śmierci Macieja Łubieńskiego, drogą kanonicznego wyboru kapituły, wyniesiono go 1 października 1652 r. na arcybiskupstwo gnieźnieńskie. Wkrótce po uzyskaniu papieskiej zgody, 20 lutego 1653 r., przejął administrację nad archidiecezją, ingres odbył jednak dopiero 20 października 1654 r. Z racji sprawowanych urzędów i godności był jedną z pierwszoplanowych postaci życia publicznego. Po śmierci Władysława IV wspierał początkowo elekcję Karola Ferdynanda Wazy, po wyborze Jana Kazimierza dążył natomiast do pogodzenia obu braci. Niechętnie nastawiony do Andrzeja, nowy władca przeniósł go na arcybiskupstwo, zmuszając zarazem do zrzeczenia się kanclerstwa. Energiczna działalność Prymasa uwidoczniła się już w 1654 r., kiedy po wybuchu wojny z Rosją zaapelował do patriarchy moskiewskiego o wpłynięcie na zmianę polityki cara. Na polu kościelnym troszczył się głównie o dyscyplinę duchowieństwa oraz wygląd świątyń, realizując wiele inwestycji (m.in. w Chełmży). Dla zapewnienia odpowiednich kadr ufundował w 1651 r. seminarium duchowne w Chełmnie. Zainicjował w Warszawie budowę kościoła dla brygidek. W czasie walk ze Szwedami domagał się wygnania arian z Polski. Prymas zmarł w swojej rezydencji w Skierniewicach 15 lub 16 kwietnia 1658 r., pochowano go w kolegiacie łowickiej.]

Na potwierdzenie faktu, że projekt ślubów lwowskich był dziełem przede wszystkim prymasa Polski Andrzeja Leszczyńskiego warto przytoczyć fragment listu nuncjusza Piotra Vidoniego do kardynała protektora Polski Wirgiliusza Orsiniego z dnia 22 marca 1656 r.:

Najjaśniejszy arcybiskup Gniezna jakkolwiek nieobecny i przywiązany do łóżka z powodu swojej choroby, jest niemniej najpilniejszym rzecznikiem spraw publicznych. Medytując ustawicznie nad środkami ludzkimi i duchowymi, które można zastosować, przedstawił ostatnio Jego Majestatowi zbożną myśl, by Patronką Królestwa Polskiego obwołać — Królową niebios i zdobyć Jej najświętsze wstawiennictwo przez złożenie jakiegoś ślubowania ku Jej czci. W dziele tym uczestniczyłem i rozmawiałem z królem, który jest wielce zbudowany i będzie współdziałał we wszystkim co łączy się z zadysponowaniem i dojrzeniem tego projektu. Nie chciałbym przemilczeć tego motywu świadczącego o wielkiej pobożności tego hierarchy, ażeby nie pozbawić Jego Świątobliwości przyjemności, z jaką go wysłucha i wiadomości, która powiększy przekonanie o Jego cnocie” (Nuncjatura Polska, rkps 64, s. 192).


***** Prymas Kazimierz Florian Czartoryski był najstarszym synem Mikołaja Jerzego Czartoryskiego i Izabeli Kordeckiej.Rzymie uzyskał tytuł doktora teologii i przyjął święcenia kapłańskie. Został sekretarzem króla Władysława IV. W 1651 został biskupem poznańskim, w 1655 zamienił tę godność, stając się biskupem kujawskim. W czasie potopu szwedzkiego schronił się wraz z królem Janem Kazimierzem na Śląsku, gdzie z przerwami przebywał do lipca 1657. 15 kwietnia 1673 po śmierci prymasa Mikołaja Prażmowskiego objął jego urząd z mianowania królewskiego. W 1674 został zatwierdzony przez papieża. Od chwili śmierci króla Michała 10 listopada 1673 był interreksem Polski. Zmarł 15 maja 1674 nie zdoławszy odbyć ingresu do prymasowskiej katedry.


****** Podczas pobytu w Prudniku w sercu ks. kard. Stefana Wyszyńskiego zrodziło się pragnienie ślubów jasnogórskich. W nawiązaniu do jubileuszu królewskich ślubów Jana Kazimierza złożonych Matce Bożej w katedrze lwowskiej w 1655 roku Prymas postanowił odnowić akt oddania Polski Pani Jasnogórskiej, dostosowując przyrzeczenia do współczesnych czasów. W „Zapiskach więziennych” zaznaczał: „Czytając «Potop» Sienkiewicza, uświadomiłem sobie właśnie w Prudniku, że trzeba pomyśleć o tej wielkiej dacie. Byłem przecież więziony tak blisko miejsca, gdzie król Jan Kazimierz i prymas Leszczyński radzili, jak ratować Polskę z odmętów. Pojechali obydwaj na południowy wschód, do Lwowa, drogę torowali im górale, jak to pięknie opisuje Henryk Sienkiewicz (w „Potopie”). Myśl o odnowie Kazimierzowych Ślubów w ich trzechsetlecie zrodziły się w mej duszy w Prudniku, w pobliżu Głogówka, gdzie króli prymas przed trzystu laty myśleli nad tym, jak uwolnić Naród z podwójnej niewoli: najazdu obcych sił i niedoli społecznej”. I dodawał: „Warto myśleć o «obronie Jasnej Góry» roku 1955. – Jest to obrona duszy, rodziny, Narodu, Kościoła – przed zalewem nowych «czasów»”. Gdy z kolei i mnie powieziono tym samym niemal szlakiem, z Prudnika na południowy wschód, do czwartego miejsca mego odosobnienia, w góry, jechałem z myślą: musi powstać nowy akt ślubowań odnowionych! I powstał właśnie tam, na południowym wschodzie, wśród gór. Tam został napisany i stamtąd przekazany na Jasną Górę. Zapewne, okoliczności nieco odmienne, ale myśli te same. Jest to dalszy ciąg dziejów Narodu, który wspina się nieustannie wzwyż i nie da się pogrążyć w odmętach. (Stefan kard. Wyszyński, Prymas Polski, Wszystko postawiłem na Maryję, Paryż 1980, s. 142-243). Ksiądz Kardynał Stefan Wyszyński w wydarzeniu narodowym ślubów jasnogórskich widział program odnowy społecznej i moralnej Polaków”.


******* O. Eryk Brikner OSPPE (1705–1760). Urodzony w 1705 r. w Drzymałowicach położonych niedaleko Wrocławia, Jerzy Brikner kształcił się początkowo w zakresie filozofii w Krumlovie na Morawach, być może zdobywając również podstawy wiedzy muzycznej. Po ukończeniu studiów wstąpił do Zakonu Paulinów przyjmując imię Eryk i od 1724 roku przebywał na Jasnej Górze, gdzie miał możliwość dalszego kształcenia muzycznego. Spędził tutaj większość życia, choć źródła archiwalne odnotowują jego pobyty w Leśnej (1730-37), Warszawie (1745), Brzozowie koło Opatowa (1753-55) oraz Głogówku (1759-1760). Jako zakonnik cieszył się wielkim szacunkiem, a jako muzyk określany był mianem świetnego organisty i kompozytora. Brikner był w Kapeli Jasnogórskiej jednym z kilku organistów, gdyż duża ilość powierzanych im obowiązków wymuszała angażowanie co najmniej dwóch muzyków tej specjalności jednocześnie. Organy były najważniejszym instrumentem towarzyszącym liturgii, grającym zarówno solowo, jak i akompaniującym śpiewowi lub występom kapeli. Organiści należeli do najlepiej wykształconych muzyków zespołu i często - jak w przypadku Briknera - zajmowali się również kompozycją.  Twórczość Briknera, mimo że stosunkowo skromna ilościowo, zasługuje na zainteresowanie ze względu na dobry warsztat kompozytorski i dużą inwencję melodyczną artysty. Kompozycje zachowane do naszych czasów obejmują dwa opracowania tekstów składających się na nabożeństwo komplety, hymn przeznaczony na święto apostołów oraz zbiór kompozycji wykonywanych podczas nieszporów.  Nieszpory były najważniejszym po mszy elementem liturgii sprawowanej w Sanktuarium Jasnogórskim. Celebrowano je od godziny 15.00, a obok psalmów i kantyku śpiewano w ich trakcie wielogłosowe hymny do tekstów poetyckich, a także antyfony maryjne. Zbiór utworów Briknera pisanych z myślą o kapeli paulińskiej i przeznaczonych do wykonania podczas nieszporów przetrwał w postaci dwóch przechowywanych w archiwum jasnogórskim rękopisów, z których jeden jest kompletnym, ale nie sygnowanym przekazem utworu, drugi zaś - autografem kompozytora, pozbawionym jednak partii trąbek. Skomponowane przez Briknera psalmy wraz z kantykiem „Magnificat” stanowią trzon świątecznego repertuaru polifonicznego nieszpornego na cały rok kościelny.Teksty psalmów, niekiedy rozbudowane, ujął kompozytor w szatę dynamicznej, raczej sylabicznej linii melodycznej. Unikanie powtórzeń słów, nakładanie na siebie końca i początku sąsiednich wersetów, a nierzadko powierzanie obu głosom równoczesnego wykonania dwóch wersetów lub półwersetów psalmowych przyczyniło się do stworzenia kompozycji zwartych. Jednak w dalszej tego konsekwencji w niektórych fragmentach utworów zrozumiałość tekstu została znacznie ograniczona. W XVIII wieku rozwiązanie to stosowano dość często, choć pozostawało ono w sprzeczności z wczesno-barokowym założeniem o pierwszoplanowej roli słów w kompozycjach muzycznych.  Nieszpory Briknera postrzegać można również jako swoistą mowę dźwięków, eksponującą treści zawarte w tekście słownym. Z tej perspektywy opracowana psalmów i kantyku wydaje się bardziej liryczne niż dramatyczne. Najczęściej artysta odmalowywał znaczenie słów za pomocą kształtu linii melodycznej, prowadząc głos w górę skali na słowach kojarzących się z wysokością i wielkością, bądź wykorzystując obniżenie wysokości głosu dla zinterpretowania słów związanych z niskością, uniżeniem, śmiercią, itp. Jednym z najlepszych przykładów tego typu muzycznej interpretacji tekstu jest fraza otwierająca psalm 129: „De profundis clamavi ad te Domine” (Z głębokości wołałem do Ciebie, Panie), przypominająca zresztą początek utworu Marcina Wronowicza pod tym samym tytułem.    

umiej ją odnaleźć

Czym byłoby życie bez nadziei? Iskrą odrywającą się od rozpalonego węgla i gasnącą natychmiast.

kontakt

Klasztor Paulinów

Mochów Pauliny 83

48-250 Głogówek

tel. +48 77-4372-379 / 514-570-079

bądź na bieżąco

Wszelkie prawa zastrzeżone 2017. Strona stworzona za pomocą kreatora Manifo.com.